wtorek, 30 grudnia 2014

Zaległości...

Witam serdecznie nowych obserwatorów mojego skromnego bloga,

jednocześnie chcę podziękować za wszystkie miłe słowa, które dostaję nie tylko w komentarzach pod 
postami, ale również na facebooku.


W ostatnim poście chwaliłam się, że  mam kilka rzeczy do pokazania.

Doczekały się w końcu sesji zdjęciowej

i oto są






Włóczka to Prima i troszkę  Sport-no-1 na wykończenie czapek i pomponów

komin robiony na nadgarstkach










W komplecie Dorotki komin zrobiony na drutach, bo miała problem z zakładaniem 
i zdejmowaniem tak mocno dziurawego komina








kolor bardziej jarzeniowy


W przypadku tego kompletu pomarańczowa to Prima a czarna włóczka to
Sport no1

Natalia sama zażyczyła sobie czapkę tygrysową

Co do drutów to nie mam pojęcia, komplety zostały zrobione co najmniej 2 miesiące temu,

ale z powodu firanki nie mogłam się zebrać aby porobić zdjęcia i wstawić na bloga.




Ten komin zrobiłam dla siebie








Włóczka to połączenie Twist Sock (koloru nie ma już w sklepie) - z motka został mi kłębuszek 7gramowy
 oraz Kid Mohair  kolor 24, zużyłam 42 gram

druty 4,00mm Knit Pro

Po zszyciu komin ma wymiary 35cm na 42cm wysokości
akurat taki, że kiedy troszkę mrozi, mogę narzucić na głowę i czapka nie potrzebna, a i szyjka ma ciepło.



A teraz jeszcze zdjęcie serwety, która została zrobiona jako komplet do firany z ostatniego postu.

Otrzymałam zdjęcie od właścicieli, więc mogę się pochwalić.


czwartek, 11 grudnia 2014

I znowu była przerwa....

Ano była,  i to duża, 

ale jak  to bywa, przerwa tylko w blogowaniu, nie w robótkowaniu,

a oto sprawczyni mojej przerwy...




Firanka zrobiona z elementów wg wzoru podanego na blogu

Zrobiona z nici Muza 20, szydełkiem 1,5mm
zużyłam 6 kłębków i trochę 7

Firana ma wielkość 205cm na 155cm wysokości

a kwadratów zrobiłam 412 i 43 trójkąty


Wg tego samego wzoru zrobiłam jeszcze serwetę o wielkości 107cm x 84cm
brzegi były takie jak dół firanki - fale.

Kwadratów było "tylko" 110 szt.


Prasowałam ją o 5 rano, i już komplet został odebrany,  a ja oferma zapomniałam zrobić zdjęcia serwety, wrrrr

Na serwetę zużyłam niecałe 2 motki, a na komplet poszło 8 motków i kilka metrów z kolejnego.

W międzyczasie zrobiłam kilka innych rzeczy, ale pokażę je trochę później, najpierw chwalę się moim największym, jak do tej pory, dziełem.

sobota, 20 września 2014

Serwetkowo



No to wracam po przerwie.

Ale nie przerwie robótkowej, cały czas coś się działo

Przerwa na blogu spowodowana awarią mojego lapka,

po prostu pewnego dnia stwierdził,że potrzebna mu przerwa,

taka dłuższa.

Wprawdzie był drugi lapek-córki- ale to nie to.

Zdecydowanie nie ten układ, 

Programy nie te.

Do przeglądania netu może być, do pisania wiadomości na fb też,

ale do blogowania jakoś nie bardzo.


Ale odebrałam lapka z naprawy, 
nawet drogo nie wyszło - 150zł.

I dodane, że to mała awaria sprzętowa, 

ale lapek w dobrym stanie i powinien jeszcze trochę posłużyć - huraaaaa

(oby nie zapeszyć)


To przedstawiam serwetki które w tym czasie powstały:

na pierwszy ogień serweta "Wiosna" z książki "Serwety" Wery Tuszyńskiej

kupiłam tą książkę za naprawdę małe pieniądze z OLX, bo nie było okładki.

Ale po co komu okładka do dziergania.

Od razu zauroczyła mnie ta serwetka, i jak na złość brakowało dwóch kartek

w całej książce- akurat tych stron.

Nie ma schematów w  tej książce , tylko opisy, 

Był początek, ale co mi po tym, jak nie ma dalej.

Na moje szczęście, na facebooku ktoś się pochwalił, że dostał akurat taką książkę od babci, 

Poprosiłam i dostałam zdjęcia tych brakujących kartek, wiec wszystko inne poszło w kąt, i wzięłam sie za serwetkę.

Oczywiście nie obyło się bez problemów -  w opisach znalazłam 3 błędy,

najpoważniejszy w przedostatnim rzędzie nieparzystym, 

a wyszło to robiąc ostatni rząd, 

no cóż, trzeba było pruć, ale udało się.

I oto mam:

Cudniaście wyszła - niech ktoś spróbuje powiedzieć inaczej!!!

Kordonek Perle 8

druty 2,5mm  bambusowe skarpetkowe, później na żyłce 40cm metalowe Knit Pro

a od rzędu 68 druty 3,00mm metalowe na dłuższej żyłce Knit Pro

Serweta ma średnice 68cm






Następna serweta zrobiona z kordonka Perle 5

rozmiaru drutów nie pamiętam, za chiny.

Miałam zrobić jeszcze jedną taką samą, ale najpierw zginął mi schemat, a jak już go znalazłam, to nie pamiętałam jakimi drutami robiłam.

I została jedna.

Średnica ok 38cm






Ten koszyczek zrobiłam z potrzeby:

znowu kłębek mi latał po podłodze.

W poprzednim koszyczku siedzi sobie cichutko firanka.

Duuużo jeszcze wody upłynie zanim ją skończę.

Dlatego zrobiłam drugi koszyk, mniejszy, i ten jest z koszulek.

Takich zwykłych, ze szmatławca, pocięłam i wydziergałam sobie koszyczek.

A zużyłam dwie bluzeczki, 

szydełko 9mm







A koło koszyczka robi się sukienka dla Hani





Ta serwetka zrobiona szydełkiem, ale jak ją zobaczyłam, 
to wiedziałam, że muszę ją mieć.


kordonek Burano 12/3

szydełko 1,3mm





wzór pochodzi z tej gazetki


sobota, 16 sierpnia 2014

Obrus szydełkowy

Jakiś czas temu wykonałam serwetkę szydełkową z motywem konwalii,

pokazywałam ją tutaj

Spodobała się pewnemu Państwu do tego stopnia, że zamówili do kompletu obrus z tym samym motywem.

Sprawa o tyle poważna, że obrus na stół okrągły o średnicy 110cm, więc środek miał mieć taką średnicę,

do tego jeszcze ok 20cm borderu zwisającego.

Początek był łatwy, środek to ta sama serwetka, następnie powtórzyłam motyw liścia z konwaliami, 

jednocześnie go powiększając tak aby miało to wszystko średnice wspomnianego stołu.

No i teraz było najtrudniejsze - znaleźć taki border aby pasował wielkością do obrusa i ładnie się rozchodził, jednocześnie nie falując. 

Ale po kilku próbach i przymiarkach dopasowałam, 

i tak powstał obrus z motywem konwalii.






Zdjęcia robione na prostokątnym stole, więc nie ma takiego efektu.



Wg moich wyliczeń powinno spływać ze stołu, tak jak na rogu.

Obrus wykonany z kordonka Maxi - kolor KREM, 

zużyłam 4 motki, i kawałeczek 5, zabrakło mniej więcej na 3/4 ostatniego okrążenia

szydełko 1,5mm

Średnica ok 150 cm, a od ząbka do ząbka (w najszerszym miejscu 156cm)

Robiłam 6 tygodni, ale weźcie pod uwagę, że robiłam głównie wieczorami i nocami,
bo nie dość, że zaprawy, ogródki, dzieciaki, to jeszcze żniwa się wcisnęły.


Jak umawiałam się z zamawiającymi, to przewidywałam, że żniwa będą w sierpniu, ewentualnie zaczną się w ostatnich dniach lipca.


Taa
akurat,

żniwa w tym roku trwały od połowy do końca lipca. Te upały zrobiły swoje i zboża dochodziły w ekspresowym tempie. Wprawdzie teraz ja już nie pracuje ciężko w żniwa, ale jednak musiałam być cały czas "do dyspozycji" typu- przywieźć to i tampo, tu podać, tam zawieźć, włączyć i wyłączyć urządzenia.


Wiem, że w niektórych regionach kraju w lipcu co i rusz padało, ale nie u nas, susza była konkretna, nie padało chyba cały lipiec, z drobnymi  wyjątkami.

Czasami deszcz przeleciał, małż mój posiedział trochę na kombajnie i za chwilę owiało i dalej kosił.


Mogłam sobie coś planować a życie swoje, no cóż, żniwa to specyficzny czas, ale trwa krótko, i można  znowu robić plany i nawet się wyrabiać.

Tak więc pozdrawiam i życzę owocnego robótkowania.

niedziela, 10 sierpnia 2014

Torbiszon

Zrobiłam sobie torbiszona a zmusiła mnie sytuacja.

Robiłam obrus, duży, okrągły, i jak już miałam ponad metr średnicy, to ciężko mi było z pakunkiem wychodzić na dwór. 

W jednej ręce robótka, w drugiej miska z kłębkiem....

O nie, tak nie będzie, zrobię sobie torbę- koszyk do robótek.

Najlepiej ze zpaghetti...

Tylko znowu zakupy? Przecież mam tyle włóczek, ale  takiej nie mam.

No to do szmatławca po podkoszulki, tylko nie było interesujących kolorów.

No to zaczęłam nurkować we włóczkach, powyciągałam z zakamarków, ale i tak nie było nic co by się nadawało, ale przypomniałam sobie o jeszcze jednym kartonie.

Są w nim włóczki kupione, na początku mojego dziergania, z allegro. 
Włóczki z odzysku, sprute, wyprane, wyprostowane, w dobrym stanie, ale jakoś straciłam wenę na ich wykorzystanie.
Część została wykorzystana, ale to co zostało, to do niczego mi nie pasuje.

I w tym kartonie znalazłam takie coś:

bawełna- a właściwie jakaś mieszanka, ale miało etykietę bawełny.



to jakaś włóczka bawełniana w formie sznurka, do tego siatka w melanżowych kolorach i dwa cienkie czarne sznureczki


 Pojedyńczą było trochę cienkie, to robiłam "dwoma" nitkami, szydełko 7mm !!!
Łoo matko, mimo że takie szydło mam już długo, ale jeszcze takim nie robiłam.

I mam torbiszona!!!





Ale damski torbiszon bez kieszeni???

Tak nie może być, zwłaszcza że trochę włóczki jeszcze zostało, nie dużo, do niczego już nie wykorzystam, 
to zrobiłam kieszonki i przyszyłam.

Kieszonki zrobiłam pojedyńczą nitką, szydełkiem 3,5mm

I wykorzystałam całą włóczkę, caluśką,
został ten kawałek, co pokazywałam na początku.


W torbiszonie kordonek Maxi


Torbiszon wykończony oczkami rakowymi.

Dno owalne o wymiarach mniej więcej 26cm na 17cm
wysokość ok 21cm

Teraz mam do czego włożyć robótkę, czy to jak wychodze porobić w plenerze,
czy też odłożyć w domu, aby nie leżało na stole.


Obrus skończyłam, wyprałam i nadałam kształt, 
ale zdjęcia dopiero jak zostanie odebrany przez klientów.

środa, 23 lipca 2014

Bieżniczek


Skończyłam bieżnik filetowy,

jakieś 3 tygodnie temu, ale nie mogłam się zebrać aby uprać, 

no i zdjęcia zrobić.

Ale jakoś poszło, no i jest

Bieżnik ma wymiary 85cm/34cm

Kordonek Burano biały

szydełko tulip 1,5mm

wzór pochodzi z gazety "Robótki ręczne"8/1994






no i oczywiście LILIOWCE











oraz inne kwiaty 

jeżówki


lilie




dziwaczki


rozwar


i jeszcze liliowiec




hortensja Invincible



hortensja Phantom


Hortensja Annabelle