sobota, 16 sierpnia 2014

Obrus szydełkowy

Jakiś czas temu wykonałam serwetkę szydełkową z motywem konwalii,

pokazywałam ją tutaj

Spodobała się pewnemu Państwu do tego stopnia, że zamówili do kompletu obrus z tym samym motywem.

Sprawa o tyle poważna, że obrus na stół okrągły o średnicy 110cm, więc środek miał mieć taką średnicę,

do tego jeszcze ok 20cm borderu zwisającego.

Początek był łatwy, środek to ta sama serwetka, następnie powtórzyłam motyw liścia z konwaliami, 

jednocześnie go powiększając tak aby miało to wszystko średnice wspomnianego stołu.

No i teraz było najtrudniejsze - znaleźć taki border aby pasował wielkością do obrusa i ładnie się rozchodził, jednocześnie nie falując. 

Ale po kilku próbach i przymiarkach dopasowałam, 

i tak powstał obrus z motywem konwalii.






Zdjęcia robione na prostokątnym stole, więc nie ma takiego efektu.



Wg moich wyliczeń powinno spływać ze stołu, tak jak na rogu.

Obrus wykonany z kordonka Maxi - kolor KREM, 

zużyłam 4 motki, i kawałeczek 5, zabrakło mniej więcej na 3/4 ostatniego okrążenia

szydełko 1,5mm

Średnica ok 150 cm, a od ząbka do ząbka (w najszerszym miejscu 156cm)

Robiłam 6 tygodni, ale weźcie pod uwagę, że robiłam głównie wieczorami i nocami,
bo nie dość, że zaprawy, ogródki, dzieciaki, to jeszcze żniwa się wcisnęły.


Jak umawiałam się z zamawiającymi, to przewidywałam, że żniwa będą w sierpniu, ewentualnie zaczną się w ostatnich dniach lipca.


Taa
akurat,

żniwa w tym roku trwały od połowy do końca lipca. Te upały zrobiły swoje i zboża dochodziły w ekspresowym tempie. Wprawdzie teraz ja już nie pracuje ciężko w żniwa, ale jednak musiałam być cały czas "do dyspozycji" typu- przywieźć to i tampo, tu podać, tam zawieźć, włączyć i wyłączyć urządzenia.


Wiem, że w niektórych regionach kraju w lipcu co i rusz padało, ale nie u nas, susza była konkretna, nie padało chyba cały lipiec, z drobnymi  wyjątkami.

Czasami deszcz przeleciał, małż mój posiedział trochę na kombajnie i za chwilę owiało i dalej kosił.


Mogłam sobie coś planować a życie swoje, no cóż, żniwa to specyficzny czas, ale trwa krótko, i można  znowu robić plany i nawet się wyrabiać.

Tak więc pozdrawiam i życzę owocnego robótkowania.

niedziela, 10 sierpnia 2014

Torbiszon

Zrobiłam sobie torbiszona a zmusiła mnie sytuacja.

Robiłam obrus, duży, okrągły, i jak już miałam ponad metr średnicy, to ciężko mi było z pakunkiem wychodzić na dwór. 

W jednej ręce robótka, w drugiej miska z kłębkiem....

O nie, tak nie będzie, zrobię sobie torbę- koszyk do robótek.

Najlepiej ze zpaghetti...

Tylko znowu zakupy? Przecież mam tyle włóczek, ale  takiej nie mam.

No to do szmatławca po podkoszulki, tylko nie było interesujących kolorów.

No to zaczęłam nurkować we włóczkach, powyciągałam z zakamarków, ale i tak nie było nic co by się nadawało, ale przypomniałam sobie o jeszcze jednym kartonie.

Są w nim włóczki kupione, na początku mojego dziergania, z allegro. 
Włóczki z odzysku, sprute, wyprane, wyprostowane, w dobrym stanie, ale jakoś straciłam wenę na ich wykorzystanie.
Część została wykorzystana, ale to co zostało, to do niczego mi nie pasuje.

I w tym kartonie znalazłam takie coś:

bawełna- a właściwie jakaś mieszanka, ale miało etykietę bawełny.



to jakaś włóczka bawełniana w formie sznurka, do tego siatka w melanżowych kolorach i dwa cienkie czarne sznureczki


 Pojedyńczą było trochę cienkie, to robiłam "dwoma" nitkami, szydełko 7mm !!!
Łoo matko, mimo że takie szydło mam już długo, ale jeszcze takim nie robiłam.

I mam torbiszona!!!





Ale damski torbiszon bez kieszeni???

Tak nie może być, zwłaszcza że trochę włóczki jeszcze zostało, nie dużo, do niczego już nie wykorzystam, 
to zrobiłam kieszonki i przyszyłam.

Kieszonki zrobiłam pojedyńczą nitką, szydełkiem 3,5mm

I wykorzystałam całą włóczkę, caluśką,
został ten kawałek, co pokazywałam na początku.


W torbiszonie kordonek Maxi


Torbiszon wykończony oczkami rakowymi.

Dno owalne o wymiarach mniej więcej 26cm na 17cm
wysokość ok 21cm

Teraz mam do czego włożyć robótkę, czy to jak wychodze porobić w plenerze,
czy też odłożyć w domu, aby nie leżało na stole.


Obrus skończyłam, wyprałam i nadałam kształt, 
ale zdjęcia dopiero jak zostanie odebrany przez klientów.